czwartek, 2 lutego 2012

Najlepsze faworki kruche jakie znam.

W moim domu faworki piekło się odkąd pamiętam , zawsze w okresie karnawału wszyscy się nimi zajadali. Mama  do dziś gustuje w faworkach drożdżowych , my od długiego czasu smażymy właśnie te poniżej. .
Legenda (Historia) faworków ( chrustów ) jest ciekawa.Podobno młody nieuważny cukiernik przez przypadek wrzucił pasek cienkiego ciasta do gorącego oleju , z niego ukształtował się warkoczyk a po doprawieniu cukrem okazał się być przepysznym ciastkiem. Faworki pochodzą z Litwy i Niemiec ,ale mają również bardzo długą historię w Polsce.
No dobrze a teraz koniec historii - pora na pichcenie !

Składniki:

4 szklanki mąki
8 żółtek
1 szklanka gęstej śmietany ( od tego zależy konsystencja ciasta przy wyrabianiu )
1 łyżeczka octu
1 łyżeczka spirytusu
odrobina soli 
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Olej lub frytura do smażenia.

Przygotowanie :

Na blat lub do dużej miski wsypujemy mąkę , na środku tworząc dołek.W dołek wsypujemy proszek do pieczenia , odrobinę soli , wlewamy żółtka i śmietanę .Na końcu dodajemy ocet i spirytus.Rękami wyrabiamy ciasto , gdy uformujemy już w miarę jednolitą masę bierzemy wałek i .... spuszczamy ciastu " manto" .Ja zawsze wołam do tego moją męską połówkę - sprawia mu to niezłą radość :) Zbijamy ciasto wałkiem - ok 5 min .
Kroimy ciasto na 5 równych części - każdą z nich po kolei wałkujemy - kroimy wzdłuż na paski szerokości ok 3 cm , każdy pasek pod kątek kroimy na 2-3 równe części , na środku małego paska tworzymy nacięcie i dłuższy róg faworka przeciągamy przez dziurę do utworzenia " kokardki" . Powtarzamy to z każdym plastrem ciasta.W średniej wielkości garnku rozgrzewamy olej - żeby sprawdzić czy olej jest wystarczająco gorący wrzucamy jednego faworka - jeżeli wypływa na zewnątrz i szybko się rumieni - możemy smażyć . Nie żałujcie cukru pudru - obsypujcie je śmiało . One nie mają w sobie cukru więc ich słodycz zależy od tego jak bardzo je upudrujecie .

Wiecie skąd się wzięła nazwa faworki ? jest to wyraz zapożyczony z języka francuskiego - faveur - wąska wstążeczka, tasiemka jedwabna.










SMACZNEGO! :)


14 komentarzy:

  1. A dziękuje i naprawdę są przepyszne :) Bardzo kruche i delikatne - polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ one apetyczne.Chyba zabiorę się za robotę i też takie zrobię

    OdpowiedzUsuń
  3. No to zrobie bo zdjecia zachecaja:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mateńko, to Ty gotujesz i pieczesz ;-) Ja myślałam, że Ty nawet nie jesz, taka drobninka jesteś :-) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Anusia spróbuj zrobic je z bez spirytusu - ocet i proszek zostaje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Malgosiu-zawsze gotowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie nie tak dawno nauczyłam się robić chruściki (tak na faworki mówimy w Wielkopolsce :) od mojej mamy, w jej przepisie nie ma ani proszku do pieczenia, ani octu ani spirytusu i też sa dobre... po co proszek do pieczenia to wiadomo, ale jaki ma wpływ na ciasto spirytus i ocet? a śmietania ukwaszona w twoim przepisie, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie proszek do pieczenia używam sama , ocet i spirytus maja właściwości spulchniające a dodatkowo sprawiają , ze chrusty nie chłoną wilgoci w ten sposób dłużej zachowują świeżość :) Tak, śmietana ukwaszona - jak najgęściejsza. Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Jadłam je może z raz, więc trzeba nadrobić! Wypróbuję przepis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje , ze będą smakować:) Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. puszne szybko się robi i jak się cieniusio powałkuje to są super chrupkie :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli wpisujesz się anonimowo , bardzo Cie proszę o podpisanie się choć z imienia . Będzie mi milo gdy będę wiedziała komu odpowiadam :) Dziękuję za komentarze .Janitta

Polub mnie na FB :)